40 lat w służbie idei SPK

 

…Chociaż stąd między narodami słynny
Że bardziej niżli życie kocha kraj rodzinny
Gotów zawżdy rzucić go, puścić się w kraj świata
W nędzy i poniewierce przeżyć długie lata
Walcząc z ludźmi i z losem, póki mu śród burzy
Przyświeca ta nadzieja, że Ojczyźnie służy
Adam Mickiewicz
 
Książka „40 lat w służbie Idei SPK” została wydana w roku 1988 z okazji jubileuszu, istnienia i działalności Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK), koło nr 6 w Edmonton. Pomysłodawcą tej publikacji był ówczesny Prezes SPK, koło nr 6 Ludwik Lechociński.
Książka poświęcona jest byłym żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy w imię dalszej służby idei, za którą walczyli w latach wojny, zdecydowali się pozostać na emigracji.
Blisko 500 stronicowa, pięknie wydana książka jest pracą zbiorową pod redakcją Marii Carlton. Na zawartość książki składają się cztery części, mianowicie:
  1. Kronika za lata 1947-1987, uzupełniona Sprawozdaniami na Walne Zjazdy trzech Prezesów edmontońskiego ogniwa, dzięki którym Koło może zachować ciągłość swojego istnienia i po czterdziestu latach może poszczycić się niezwykle bogatym dorobkiem
  2. Wspomnienia byłych żołnierzy – członków SPK, Koło nr 6 dotyczące czasów wojny i późniejszych
  • Józef Suchocki „Wspomnienia z Grójeckiej” dotyczy ostatnich walk na ulicach Warszawy przed jej kapitulacją. Autor to późniejszy więzień obozu w Murnau
  • Józef Płachciński „Pamiętaj o tym wnuku, że dziadek był w Tobruku” przedstawia historię Brygady Karpackiej
  • Jan Karol Szklarz „Z Działań I Dywizji” – wspomnienia nawiązują do reorganizacji I Dywizji Pancernej i do walk na wybrzeżu Normandii
  • Robert Krzysik „Od Neapolu do Piedimonte” – wspomnienia żołnierza 6 Pułku Pancernego „Dzieci Lwowskich” biorących udział w przełamaniu Linii Hitlera
  • Ludwik Lechociński „Mój ostatni skok” to opowiadanie o udziale polskiej Brygady Spadochronowej w największym desancie powietrznym w II wojnie światowej pod Arnhem
  • Józef Leśniewicz „Ostatnia ofensywa we Włoszech” opisuje zacięte walki i liczne straty polskich bohaterskich żołnierzy
  • Mieczysław Janusz „Ucieczka” opisuje ucieczkę Bloku 20 Obozu Koncentracyjnego w Mauthausen
  • Józef Kaczmarek „ Z Falconary do Alberty” opisuje rozgoryczenie żołnierzy układem jałtańskim i pierwszy transport do Halifax 11 listopada 1946 r.
  • Robert Krzysik „Wspomnienia z obchodów 40-lecia Bitwy o Monte Cassino” przedstawia przebieg pielgrzymki licznej grupy edmontońskich kombatantów do Włoch w 1984 r.
  • Franciszek Wańkiewicz „SPK w życiu uchodźstwa Polskiego” mówi o zagubieniu i osamotnieniu żołnierzy po demobilizacji.
  1. Artykuły związane z realizacją celów SPK ustalonych w Statucie organizacji
  2. Wiersze – wybrane przez redaktorkę książki
Książka jest bogato ilustrowana zdjęciami byłych żołnierzy, a także zdjęciami obrazującymi zróżnicowaną działalność SPK.
W przedmowie Maria Carlton analizuje drogę żołnierzy do Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie. Na kilku stronach szczegółowo opisuje historię wywózki 1,680,0000 polskich obywateli na Syberię a potem niewolniczą pracę i całkowite odcięcie od świata gdzie tysiące umierały z głodu i zimna. Armia, która powstała z niemal cudownie ocalałych na bezkresnej ziemi wroga rozbitków, dzięki staraniom gen. Andersa, który był zwolniony po dwóch latach z więzienia w Łubiance w Moskwie, została wraz z wielką liczbą ludności cywilnej wyprowadzona z „domu niewoli” na Bliski Wschód. Latam 1942 roku w Iraku znalazło się około 115,000 Polaków. Jest to historia armii późniejszego 2 Korpusu, z którego wywodzi się znakomita większość członków SPK, koło nr 6, poprzedziły ją lata niewoli, tułaczki, a w końcowej fazie wojny – walki frontowe u boku aliantów to historia bohaterów tej publikacji.
Drugą grupę członków SPK reprezentują żołnierze Armii Polskiej, którym po klęsce wrześniowej udało się przedostać przez Węgry i Rumunię do Francji.  W czerwcu 1940 r. polskie jednostki regularne liczyły już 83 tysiące żołnierzy.  Armia ta podlegała Rządowi Polskiemu na uchodźctwie, którego premierem był gen. Władysław Sikorski. W skład jej wchodziła Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich, która walczyła w Norwegii już w maju 1940 r. II Dywizja Piechoty walczyła na linii Maginota, po czym została internowana do Szwajcarii. Po upadku Francji w czerwcu 1940 r. oddziały armii polskiej ewakuowano do Wielkiej Brytanii, gdzie obok I Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka, powstała nowa jednostka Samodzielna Brygada Spadochronowa, którą dowodził gen. Stanisław Sosabowski. W latach 1944-45 znak spadochronowy otrzymało 5083 Polaków i uczestnicy jej biorą udział w desancie pod Arnhem w Holandii. Do desantu pod Arnhem pt. „Mój ostatni skok” nawiązuje na stronach tej książki Ludwik Lechociński, wieloletni Prezes SPK, koło nr 6.
W chwili zakończenia działań wojennych Armia Polska na Zachodzie liczyła ćwierć miliona żołnierzy, zajmując trzecie pod względem siły miejsce – po amiach amerykańskiej i brytyjskiej. Ta wielka armia poza krajem była dowodem wielkiego umiłowania wolności i słynnego u Polaków od stuleci poczucia służenia Ojczyźnie. Układ w Jałcie w dniach 4-11 lutego 1945 r. był wielkim ciosem dla Polaków zarówno w kraju jak i żołnierzy walczących na wszystkich frontach.  Żołnierz polski ufał, że walcząc z wrogiem w różnych miejscach świata „Za Waszą i naszą wolność” przybliża chwilę wyzwolenia swojej ojczyzny, a z nią chwilę swojego powrotu na rodzinną ziemię. Ćwierć miliona żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych stanęło wobec pytania: „ Wracać do Kraju czy pozostać na Zachodzie”. Niełatwa to była decyzja. Większość wybrała pozostanie na emigracji. Echem nastojów po demobilizacji – goryczy, niezmiernego zawodu i niemal rozpaczy jest zamieszczony w tej publikacji artykuł Józefa Kaczmarka, żołnierza 2 Korpusu i założyciela Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, koło nr 6 pt. „Z Falconary do Alberty”.
Obraz żywej i wolnej Polski jawi się w marzeniach kombatantów od pamiętnego piątku – 1 września 1939 r. gdy na Polskę spadły pierwsze bomby wroga. Przynależność do Stowarzyszenia Polskich Kombatantów pozwoliła byłym żołnierzom pozbyć się poczucia osamotnienia. Przestawali oni czuć się wygnańcami, ale raczej członkami wielkiej grupy, która była jakby cząstką Ojczyzny na obczyźnie. Pracowali nad utrzymaniem polskości. Z książki tej dowiadujemy się o roli SPK w życiu byłych żołnierzy w pierwszych latach po wojnie, o początkach życia w Kanadzie, i szeroko zakrojonej działalności członków organizacji i trosce o wspólne dobro w życiu społecznym Polonii w Edmonton. Więzy przyjaźni, zrodzone na polu walki, nigdy nie zostały zerwane. Uczestnicy walk rozumieli się najlepiej i do końca nieśli pomoc potrzebującym. Wszyscy bohaterowie zasługują na naszą trwałą wdzięczność i pamięć.
Życzeniem wydawców tej publikacji było, aby stanowiła ona trwały ślad zmagań o realizację marzeń o wolnej ojczyźnie.

 

 

LIST DO MATKI (ze Szkocji) – Autor nieznany
Drzewa idą ku niebu. Jest muzyka słoty
Struny deszczu cieniutkie – to wiatr na nich gra
Na trawie, jak obłok rozpięte namioty
Księżyc spływa po rzęsach – księżyc, a może to łza
O jak daleko wiatrom w drodze do ojczyzny
O jak daleko twoim moja mamo snom
Smutek jest zawsze szary, zmierzch od smutku żyzny
Tamto wzgórze jak z Polski, tylko że za mgłą
Myślę, że wrócę – opowiem ci mamo
O Szkocji i o morzu ogromnym jak śpiew
Dowiesz się, że tęsknota wszędzie żre tak samo
Że wszędzie jednakowo kipi młody gniew
Poznałem różne nieba, różne widnokręgi
Otwieram świat na oścież i idę ku krwi
Ja żołnierz wierny głosem najtrwalszej przysięgi
W sercu mi Polska bije, w oczach żyjesz Ty
Mamo – drzewa ku niebu idą – deszcz rzęsisty
Spadł – krople błyszczą – to różaniec nasz
Odczytuję przed nocą Twoje stare listy
Może wiatr szkocki płacze a może Ty łkasz