Zło Dobrem Zwyciężaj

PIOTR ŁOJKO

Wprowadzenie

 

 

Tę książkę pisało nas wielu – podzieliwszy między siebie działania według osobistych doświadczeń. Być może książka była by o wiele bogatsza w treść, ale dwóch kolegów wyłączyło się z naszego zespołu redakcyjnego. Jednym z tematów, którym chcieliśmy ubogacić treść naszej książki byłby rozwinięty temat osób internowanych, aresztowanych i zatrzymywanych w stanie wojennym. Jednak ze względu na krótki okres pisania naszej książki z tego tematu zrezygnowaliśmy. Kolejnym uzasadnieniem naszej rezygnacji jest wiadomość IPN, że instytut rozpoczął już prace i dalej prowadzi naukowe opracowanie tego tematu. Chcąc w przyszłości wydać książkę problematycznych wydarzeń z lat osiemdziesiątych.

 

Dedykujemy

 

Robotnikom naszej Ojczyzny
Tym, którzy robotniczą krew
Przelali za naszą wolność
Dochowując wierności ideałom „Solidarności”
Żyjącym i zmarłym kolegom.
Koordynator i koledzy.

 

 

 

„Umowy gdańskie” pozostaną w dziejach Polski wyrazem tej właśnie narastającej świadomości ludzi pracy odnośnie do całego ładu społeczno – moralnego na polskiej ziemi. Sięgają one swą genezą do tragicznego grudnia 1970 roku.I pozostają wciąż zadaniem do spełnienia!
Jan Paweł II
Gdańsk, 12 czerwca 1987 r.

 

 

Bądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie zajmujecie w ojczyźnie, w narodzie, w państwie, w życiu zawodowym. Tą drogą idzie się do wielkości. A narodowi potrzeba wielkości. Nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak, aby przeżyć, aby jakoś się odkuć, aby wykręcić się tanim kosztem; dzisiaj na uczelni profesorowi, a jutro na urzędzie czy stanowisku podjętym obowiązkom. Łatwizna życiowa jest największym wrogiem współczesnej Polski. Nie tylko niekompetencje, ale i nieuczciwość ludzi kompetentnych, wykształconych, znających swoje zadania, nawet dobrze uposażonych, może doprowadzić do straszliwej katastrofy naszej ojczyzny.
Kard. Stefan Wyszyński – prymas Polski.

 

 

Podziękowania

 

 

Piosenką „Kwiaty Polskie” wyrażamy wdzięczność.
Podziękowania kierujemy do wszystkich, którzy w okresie transformacji pomagali nam realizować zadania, których podjęliśmy się dokonać w Głuchołazach dla społeczeństwa i historii. Szczególne podziękowania kierujemy do kapłanów:
Ks. Stanisława Ługowskiego
Ks. Wiktora Krawczyka MIC
Ks. Stanisława Chryca MIC
Ojca Konrada Hejmo Dominikanina

 

Do grona osób, którym składamy podziękowania należy dołączyć Pana Włodzimierza Cwalińskiego, Pana Kazimierza Grubiaka, Pana Jana Sikorę i osoby, które w ówczesnym czasie pełniły ważne funkcje społeczne na różnych stanowiskach i urzędach np. Celnym. Wśród podziękowań pamiętamy o naszych rodzinach, żonach i dzieciach. Niech piosenka „Kwiaty Polskie” będzie naszym wyrazem wdzięczności i pamięci.

 

 

Śpiewa Ci obcy wiatr
Zachwyca wielki świat
Lecz serce tęskni
Bo gdzieś daleko stąd
Został rodzinny dom
Tam jest najpiękniej
Tam właśnie teraz rozkwitły kwiaty
Stokrotki, fiołki, kaczeńce i maki
Pod polskim niebem, w szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty. W ich zapachu, urodzie jest Polska.
Żeby tak jeszcze raz
Ujrzeć ojczysty las
Pola i łąki
I do kochanych rąk
Przynieść z zielonych łąk
Rozkwitłe pąki
Bo najpiękniejsze są polskie kwiaty
Stokrotki, fiołki, kaczeńce i maki…
Pod polskim niebem, w szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty. W ich zapachu, urodzie jest Polska.
A najpiękniejsze są polskie kwiaty
Stokrotki, fiołki, kaczeńce i maki…
Pod polskim niebem, w szczerym polu wyrosły
Ojczyste kwiaty. W ich zapachu, urodzie jest Polska.
Słowa i melodia Siostra Magdalenka Nazaretanka

 

 

Sierpniowa noc 1980 r. Zwycięstwo!

 

 

21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, który później przekształcił się Niezależny Samorządny Związek Zawodowy “Solidarność”, sformułowano w nocy z 16 na 17 sierpnia 1980 r. Listę 21 postulatów stworzyło wspólnie osiemnaście osób. Pracowali nad nią całą noc. Najpierw, bowiem postulatów było kilka tysięcy – każdy zakład przyłączający się do strajku przesyłał swoje. Potem zostało ich tysiąc i wreszcie, po negocjacjach – 21. Poniżej, zgodnie z oryginalną pisownią, postulaty zapisane 18 sierpnia 1980 r. na drewnianych tablicach przez członków Ruchu Młodej Polski Arkadiusza Rybickiego i Macieja Grzywaczewskiego:

 

  1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, wynikająca z ratyfikowanej przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowych.
  1. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.
  2. Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
  3. a) przywrócić do poprzednich praw: – ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 r. i 1976 r. – studentów wydalonych z uczelni za przekonania, b) zwolnić wszystkich więźniów politycznych (w tym Edmunda Zadrożyńskiego, Jana Kozłowskiego, Marka Kozłowskiego), c) znieść represje za przekonania.
  4. Podać w środkach masowego przekazu informację o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz publikować jego żądania.
  1. Podjąć realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez:
  1. a) podawanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej,
  1. b) umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.
  1. Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku jak za urlop wypoczynkowy z funduszu CRZZ.
  1. Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc, jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
  1. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.
  1. Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki.
  1. Wprowadzić na mięso i przetwory kartki – bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).
  1. Znieść ceny komercyjne i sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
  1. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej, oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych, zlikwidowanie specjalnej sprzedaży itp.
  1. Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub [zaliczyć] przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.
  1. Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.
  1. Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.
  1. Zapewnić odpowiednią ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.
  1. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka.
  1. Skrócić czas oczekiwania na mieszkanie.
  2. Podnieść diety z 40 zł do 100 zł i dodatek za rozłąkę.
  3. Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie 4-brygadowym – brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.

Przewodniczący w strukturach NSZZ Solidarność w Głuchołazach od 1980 r.

 

 

Henryk Tadeusz Jabłoński,

ur. 15 XII 1945 r. w Nysie. Wykształcenie średnie, technik bhp. Kierownik magazynu w Fabryce Armatur w Głuchołazach. Od IX 1980 r. w „S”; przew. Punktu Koordynacyjnego „S” w Głuchołazach. 13 XII 1981 r. internowany w Ośr. Odosobnienia w Opolu, zwolniony 23 XII 1981 r.; po wyjściu współorganizator konspiracyjnej działalności “S” w Głuchołazach: pomoc internowanym i aresztowanym oraz ich rodzinom. Twórca (opracowanie, przygotowanie matryc, druk) i kolporter ulotek RKS Śląska Opolskiego sygnowanych ps. Piotr Anioł, kolporter wydawnictw podziemnych. 31 VIII 1982 r. zatrzymany, 1 IX 1982 r. aresztowany, do 2 II 1983 r. przetrzymywany w AŚ w Opolu, 3 III 1983 r. skazany przez Wojskowy Sąd Garnizonowy w Opolu na 8 mies. więzienia w zawieszeniu na 2 lata. W 1989 r. współorganizator reaktywowania struktur „S” na terenie Głuchołaz. 15 IV 1989 r. uczestnik II Zjazdu Delegatów „S” Regionu Śląsk Opolski, członek TZR Śląsk Opolski.

 

 

 

Stanisław Tkacz,

ur. 8 IX 1935 r. we Lwowie, zm. 14 IX 2006 r. Wykształcenie zawodowe. Pracownik Dolnośląskich Zakładów Białoskórniczo-Rękawiczniczych Renifer w Głuchołazach, brakarz. Od IX 1980 r. w „S”; 1980 – 1981 r. przew. KZ przy DZBR Renifer, w 1981 r. wice przew. Punktu Koordynacyjnego „S” w Głuchołazach. W 1981 r. delegat na I WZD Regionu Śląsk Opolski, od VII 1981 r. członek ZR. 14 XII 1981 r. internowany w Ośr. Odosobnienia w Opolu, nast. w Nysie, 25 V – 5 VI 1982 r. uczestnik protestu głodowego internowanych w Nysie, zwolniony 23 VII 1982 r. r, nast. zaangażowany w działalność konspiracyjną w rejonie Głuchołaz (we współpracującym m.in. z Jerzym Pankiem, Zygmuntem Żakiem i Januszem Sanockim). 13 X 1986 r. członek-założyciel Tymczasowej Rady Regionalnej „S” Śląska Opolskiego. W 1986 – 1988 r. Sygnatariusz licznych oświadczeń TRR, w VI 1988 r. skazany przez Kolegium ds. Wykroczeń na grzywnę za udział w zebraniu członków TRR.Współorganizator odrodzonych struktur związkowych „S” w rejonie Głuchołaz oraz Śląska Opolskiego. Od 28 IX 1988 r. przew. Komitetu Organizacyjnego „S” przy DZBR Renifer. Od 14 I 1989 r. członek MKO „S” Miasta i Gminy Głuchołazy. Od 15 IV 1989 r. (po II Zjeździe Delegatów „S” Regionu Śląsk Opolski) członek TZR, od 15 XI 1989 r. wiceprzewodniczący 1989 – 1990 r. przew. Międzyzakładowej Komisji Związkowej „S” w Głuchołazach. Po III WZD „S” Regionu Śląsk Opolski (24–25 II 1990 r. ) członek ZR, od 9 III 1990 r. członek Prezydium ZR. 1990 – 1992 r. Burmistrz Głuchołaz.
NSZZ Solidarność w Głuchołazach. W czasie Stanu Wojennego wykonywał ważne zadania związkowe. Podległy ks.Stanisławowi Chryc MIC. Udzielał pomocy rodzinom internowanych i będących w potrzebie. Był zdecydowanym przeciwnikiem budowy kopalni węgla brunatnego w Łączkach. Inicjator wielu pomysłów, które zostały zrealizowane w strukturach związkowych.

 

 

Jordan Maligłówka

Wanda Glińska

Lista przewodniczących NSZZ „Solidarność”

w zakładach pracy w 1981 r.

Mamy swój znak!

 

I w sztandary dąć, i bić w kamień,
Aż się lew spod dłoni wykuje,
Aż wykrzesze znużone ramię
Taki głaz, co jak serce czuje.

 

Baczyński

 

Pomysł ufundowania sztandaru zrodził się w MKO NSZZ Solidarność na posiedzeniu przewodniczących i członków naszej organizacji z poszczególnych zakładów pracy funkcjonujących w Głuchołazach i miejscowościach gminnych. W czasie dyskusji padło hasło – jesteśmy poważną organizacją powinniśmy mieć sztandar. Inicjatorem i projektantem sztandaru był elektryk z GZP w Rudawie Piotr Łojko. Swoją już rozpoczętą pracę nadal kontynuował poszukując wykonawcy naszego sztandaru. Zaszczytu wyhaftowania sztandaru doznały siostry ze zgromadzenia ………………pracujące w Jasnogórskim Sanktuarium. Pierwsze wyhaftowane słowo na naszym sztandarze to słowo BÓG. Na jednym ze spotkań ustalono w naszym gronie działaczy związkowych, że ze względów bezpieczeństwa największe szanse przywiezienia sztandaru do Głuchołaz ma Piotr. On też został upoważniony do wykonania tego zadania. Sztandar do Głuchołaz dotarł bezpiecznie. Przez pewien czas ze względów bezpieczeństwa sztandar przebywał wśród mieszkańców naszego miasta.

 

Rewers

 

 

Szczególną uwagę należy zwrócić na białe tło oraz dwu kolorowy niebiesko czerwony symbol krzyża. Na plan pierwszy wysuwa się górne ramię krzyża, na którym dużymi złotymi literami, większymi niż zapis pozostałych haseł panuje słowo BÓG. Jest to bardzo wymowne.

Rewers sztandaru

W dolnej części krzyża na niebieskim tle projektodawca umieścił Królową Korony Polski w wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Obraz ten otoczony jest szczególnym kultem wśród wiernych Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Boczne ramiona krzyża to kolor czerwieni, kojarzący się oglądającemu z miłością i walką. Umieszczone słowa są ważne w każdym dniu naszego życia i towarzyszą nam Polakom od wieków. Z lewej strony słowo Honor a z prawej Ojczyzna. W centralnej części rewersu na ramionach krzyża znajduje się kontur Polski w kolorze zielonym – kolorze nadziei, w nim historyczne czerwone daty protestów robotniczych i studenckich.

 

 

1956 r. – Poznański czerwiec
1968 r. – Rozruchy studenckie
1970 r. – Wydarzenia na wybrzeżu
1976 r. – Fala protestów w PRL
1980 r. – Strajki na wybrzeżu

 

 

Protestowano w całej Polsce bez względu na pochodzenie wykształcenie czy wyznanie. Społeczeństwo miało dość wszelkiej pogardy i poniewierki. Zaprotestowano w zakładach pracy i ulicach wielu miast i miejscowościach w Polsce.
 

Awers

 

 

Awers sztandaru jest w kolorze białym. Na tym tle w górnej części w kolorze czerwonym widnieje napis NSZZ „Solidarność” nawiązujące do znanego logo Solidarności. Na środku umieszczono godło Polski Orła – już w koronie a był to przecież rok 1985. Oficjalnie korona została „zwrócona” godłu dopiero 5 lat później w nowej Rzeczpospolitej w 1990 r.

Awers sztandaru

Była to, więc wizja przyszłości projektodawcy. Jego marzenie i nie tylko Jego. Pod godłem znajduje się złoty napis Głuchołazy. To też oznaka miłości i szacunku do Ojczyzny – tej małej Ojczyzny. Złote frędzle, którymi obszyto sztandar nadają mu wyrazu godności i majestatu.

 

 

Poświęcenie sztandaru!

 

 

Uroczystość poświęcenia sztandaru odbyła się 27 października 1985 r. w czasie koncelebrowanej mszy św. sprawowanej w intencji Ojczyzny w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Wawrzyńca w Głuchołazach. Mszę św. odprawili i dokonali poświęcenia księża: ówczesny ks. Dziekan Jan Kęsek proboszcz parafii Burgrabice i ks. Wiktor Krawczyk MIC proboszcz parafii Głuchołazy, ks. Józef Skowronek z parafii Podlesie, ks. Marian Wanke proboszcz parafii Gierałcice. Poczet sztandarowy stanowili pracownicy zakładu „RENIFER”

 

 

Franciszek Sakowicz

Małgorzata Szpak – Kluczyńska

Kazimierz Pachura

 

 

 

W czasie poświęcenia drzewiec udekorowany był wstążkami, których końce rozprowadzono wśród uczestników mszy św. Wstążki stanowiły symboliczny związek ludzi z organizacją
Liturgie i artystyczną oprawę mszy św. uroczystości poświęcenia sztandaru przygotowali ks. Stanisław Ługowski i członkowie głuchołaskiej „Solidarności”, przy współpracy młodych przyjaciół z Nysy. Wyrażenie zgody na tak ważną patriotyczną uroczystość w naszej parafii przez ks. proboszcza Wiktora Krawczyka MIC to akt odwagi miejscowych duszpasterzy i działaczy „Solidarności”. W doniosłej uroczystości poświęcenia sztandaru uczestniczyło społeczeństwo Głuchołaz i zaproszeni goście z kraju i zagranicy. Należy zaznaczyć, że w uroczystościach uczestniczył ks. Donald Petraitis – Generał księży Marianów z Rzymu. Obecność dostojnego gościa była odczytana, jako poparcie dla naszych działań. Jednocześnie pokazaliśmy „Światu” jak tu w Głuchołazach kochamy Boga i Ojczyznę.

 

 

Byliśmy obecni

 

 

Sztandar uczestniczy w pielgrzymkach i uroczystościach patriotyczno religijnych, związkowych w kraju i zagranicą.

 

 

Wspomnienia i opinie

 

 

 

 

 

W dniu ogłoszenia stany wojennego 13 grudnia 1981 r. przed godz. 7: 00 przyszedł na plebanię oficer Wojska Polskiego i oznajmił, że od dziś sprawuje władzę w Głuchołazach. Jednocześnie zażądał wydania członków „Solidarności”, którzy za przyzwoleniem ks. Proboszcza ukrywają się na plebanii. Odpowiedziałem mu, że poza kapłanami nikt tutaj nie mieszka. Nie był przekonany moim oświadczeniem. W krótkiej rozmowie wspomniałem, że chętnie udzielamy gościny, bo plebania należy do parafian. Życzliwie zaprosiłem i jego.” Gdy pan major będzie miał trudności i problemy, chętnie udzielimy schronienia i gościny.” Stremowany, zasalutował i wyszedł. Nie było kontroli, nie było rewizji.

 

Członkowie „Solidarności” spotykali się regularnie na plebanii w godzinach wieczornych w dolnej sali. Były ciekawe i mądre wykłady ks. Profesora Gerarda Kusza, wykładowcy Seminarium Opolskiego w Nysie, późniejszego Biskupa Sufragana w Gliwicach. Było wielu prelegentów. Ciekawe dyskusje, sprawy organizacyjne do późnych godzin wieczornych. Dowiedziałem się również, że mimo mrozu i trudnych warunków, były spotkania w wieży kościoła parafialnego.

 

Któregoś dnia poinformowano mnie, że na plebanii ukryty jest nowy sztandar „Solidarności”, artystycznie wykonany. Dowiedziałem się również, że na poświęcenie sztandaru zaproszone są delegacje, z różnych miejscowości i regionów w Polsce. Bardzo się ucieszyłem. Ustaliliśmy datę poświęcenia sztandaru. Uroczystościom poświęcenia w czasie mszy św. o godz. 12: 30 przewodniczył ks. Dziekan Jan Kęsek, Proboszcz parafii Burgrabice. Solidarnościowcy przynieśli sztandar z ukrycia na plebanii i ustawili przed ołtarzem w prezbiterium. Wierni nie pomieścili się w świątyni. Liczni uczestnicy stali obok świątyni i w uliczce przy kościele w kierunku rynku. CIEKAWOSTKA. Przed mszą św. podeszło do mnie dwóch panów- parafian z ostrzeżeniem. „Proszę ks. Proboszcza, na balkonie kościoła widzieliśmy dwóch ubeków z Opola. My ich znamy”.

 

Przekazałem tę informacje Ks. Dziekanowi przed rozpoczęciem mszy św. Ks. Dziekan rozpoczynając mszę św. powitał wszystkich zgromadzonych. Również panów na balkonie: „Witam również panów z Urzędu Bezpieczeństwa z Opola, obecnych na balkonie świątyni”. Pięknym i jednoczącym Głuchołaską „Solidarność” była uroczysta Msza św. na dziedzińcu przy zakładach produkujących odzież przy 15 Grudnia – obecnie Aleja Jana Pawła II. Zakładowy plac wypełniony był modlącymi się pracownikami zakładu i wiernymi z miasta. Po mszy św. obejrzałem i poświęciłem zakładowe stanowiska pracy. Z radością i dziękczynieniem przewodniczyłem mszy św. i udzielałem licznie przystępującym do Komunii św. Pana Jezusa.

 

Urząd Bezpieczeństwa był w kłopotliwej sytuacji. Nie mogli zaakceptować mszy za Ojczyznę, która była odprawiana raz w miesiącu w naszej parafialnej świątyni. Przychodzili do mnie z pretensjami i z protestem. Domagali się abym zakazał kaznodziejom wypowiadania się o trudnej sytuacji w naszym kraju, o pozytywnej roli pełnionej przez „Solidarność” itp.

 

Odpowiedziałem im, że nie jestem uprawniony do cenzurowania kapłanom głoszonego Słowa Bożego. Dali mi również do zrozumienia, że nagłaśniamy w modlitwie wiernych cierpienie uwięzionych członków Solidarności i wszystkich uwięzionych i ich rodzin. Była to zachęta, do niesienia pomocy będącym w trudnej sytuacji materialnej. We mszy św. za Ojczyznę brali aktywnie udział artyści. Wierni mogli usłyszeć piękno polskiej, religijnej i patriotycznej poezji. Świątynia była wypełniona w nawie głównej, na chórze, na balkonach. Kolejki przy konfesjonałach. Mimo tak trudnej sytuacji, parafianie jednoczyli się w umiłowaniu Boga i publicznym wyznawaniu wiary. W podobnym duchu przeżyliśmy DROGĘ KRZYŻOWĄ na Górę Chrobrego do kościoła św. Anny. W tamtych czasach to szczególne świadectwo wiary i pobożności, którą zorganizowała „Solidarność”. Medytacje przy poszczególnych stacjach, modlitewnie rozśpiewane zapamiętałem sobie i przypomniałem, biorąc udział w Drodze Krzyżowej na Golgotę w Jerozolimie. Z wielką wiarą i odwagą zaangażowała się Rada Parafian i Solidarność podczas Misji parafialnych, którą przez 8 dni prowadzili Ojcowie Oblaci. To były misje szczególne. Ojcowie byli zaskoczeni licznym udziałem wiernych a wierni ich odwagą w głoszeniu Słowa Bożego. Jednoczyli wiernych z Bogiem, z Kościołem i w miłości do prześladowanych i cierpiących za umiłowanie Ojczyzny. Misje zakończyliśmy uroczystą procesją z Krzyżem Misyjnym, który został ustawiony przy kościele św. Franciszka. Dziś przypomina radosne i trudne dni.

 

Sztandar NSZZ „Solidarność” Głuchołazy zaprojektowany został z ogromnym zaangażowaniem serca i umysłu pomysłodawcy. Świadczą o tym zarówno dobór użytych na sztandarze symboli, haseł, sposób ich zapisu, uszeregowanie jak i kolorystyka.

 

 

Pracownica Głuchołaskiej Oświaty.

 

Mam napisać wspomnienia o moim spotkaniu z Solidarnością w Głuchołazach – a będzie raczej o mszach świętych w intencji Ojczyzny w tym mieście…

 

 

Wspomnienia dotyczyć mają okresu lat 1984 – 1990 – bo właśnie wtedy pracowałem po raz drugi w parafii Św.

 

Wawrzyńca prowadzonej przez Księży Marianów w Głuchołazach. Pierwszy okres mojej posługi duszpasterskiej przypadł na lata 1974 – 1978 i było to bezpośrednio po przyjęciu święceń kapłańskich po ukończeniu studiów teologicznych seminaryjnych na Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Dominujący zakres moich obowiązków podczas obu pobytów w Głuchołazach dotyczył duszpasterstwa młodzieżowego, skupionego przy kościele młodzieżowym Św. Franciszka – byłem przede wszystkim katechetą młodzieży szkół średnich starszych klas z maturalnymi włącznie.

 

 

 

Spotkanie po mszy św. poświęcenia sztandaru.

Chcąc mówić o moich związkach z Solidarnością w Głuchołazach w roku 1984 i następnych – muszę dokonać pewnego wprowadzenia, opisując pokrótce doświadczenia zdobyte w okresie poprzedzającym mój drugi pobyt w tym mieście. Po przeniesieniu mnie przez przełożonych z Głuchołaz w sierpniu 1978 roku najpierw do Warszawy na trzy kolejne lata – na Marymont do parafii Królowej Polski, znajdującej się na ul. Gdańskiej a potem w sierpniu 1981 roku na dalsze trzy lata do Góry Kalwarii koło Warszawy /niecałe 30 km od stolicy/ znalazłem się w samym centrum wielkich, historycznych i dramatycznych wydarzeń dotyczących naszego Narodu – myślę tu przede wszystkim o wydarzeniach powszechnie znanych a przypadających na lata 1978 /wybór Polaka na Stolicę Piotrową/, a potem 1980, 1981 i następne…Z wydarzeniem i ideą Solidarności zetknąłem się niemal natychmiast po ukonstytuowaniu się Ruchu i Związku – już w pierwszych dniach września 1980 roku. Miałem szczęście uczestniczyć w pierwszym spotkaniu zorganizowanym w siedzibie warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej z powracającymi z Gdańska, po podpisaniu Umów Tadeuszem Mazowieckim i innymi przedstawicielami ówczesnej opozycji, którzy próbowali przybliżyć uczestnikom spotkania istotę powstającego fenomenu. Z czasem wchodząc dość szybko w warszawski ówczesny świat mogłem poznać a potem współpracować na różnych płaszczyznach z ludźmi, którzy odegrali niebagatelną rolę w procesie dochodzenia do wolności – imiona niektórych z nich już zapisała historia… Józef Rybicki – współzałożyciel i członek KOR – u, Halina Mikołajska – wybitna aktorka, współzałożyciel i członek KOR – u, Stanisław Małkowski, Maciej Rayzacher – aktor i działacz opozycyjny, Jacek Salij OP i teolog. Andrzej Czuma, opozycjonista i więzień, ks. Sebastian Koszut, wikariusz katedralnej parafii, którego mieszkanie było miejscem niezliczonych spotkań ludzi, których teraz moglibyśmy nazwać legendarnymi….. Aniela Urbanowicz, animatorka spotkań ludzi, bez których mądrości nic ważnego nie wymyśliliśmy…

 

Okazało się, że te wszystkie wydarzenia ważne dla całego Narodu, w których dane mi było uczestniczyć z bliska, ich przesłanie, inspiracje, świadectwa, doświadczenie różnych, ale ważnych dla Polski i Kościoła ludzi – kształtowały i moją postawę i miały niebagatelny wpływ na profil duszpasterstwa. Była to szybka szkoła patriotyzmu, poczucia dobra wspólnego i tego, charakterystycznego dla tamtego okresu – wymiaru Bogo-Ojczyźnianego w duszpasterstwie. Nie ukrywam, że wymiar ten był mi bliski… Oczywiście w ramach i w oparciu o duszpasterstwo parafialne, bez zaniedbań innych wymiarów.

 

To w tamtym czasie poznałem też osobiście błogosławionego Jerzego Popiełuszkę… Przez pewien czas pracowaliśmy w sąsiadujących ze sobą parafiach – jego kościół Św. Stanisława Kostki był oddalony od kościoła Matki Bożej Królowej Polski na ul. Gdańskiej, gdzie ja pracowałem zaledwie o dwa krótkie przystanki tramwajowe. Pamiętam niektóre ze spotkań dekanalnych z Jego udziałem… Potem było zaciekawienie fenomenem prowadzonych przez niego mszy za Ojczyznę z udziałem tłumów…Pamiętam, że my duchowni nie od razu rozumieliśmy potrzebę takich działań i nie do końca wyczuwaliśmy charyzmat ks. Jerzego. Nigdy nie koncelebrowałem z ks. Jerzym Mszy za Ojczyznę….. Ale czytałem teksty jego homilii i słuchałem niezliczonych relacji bezpośrednich uczestników tych mszy Św. – moich parafian czy przyjaciół.. Rodziła się wtedy wyjątkowa, duchowa jedność i solidarność z działaniami ks. Jerzego – tego bardzo potrzebowaliśmy, zwłaszcza w ponurych, kolejnych latach stanu wojennego – pracowałem wtedy w położonej nieopodal Warszawy, Górze Kalwarii….

 

A pod koniec sierpnia 1984 roku z woli przełożonych zakonnych znalazłem się ponownie w Głuchołazach i tak jak już wspominałem, ponownie w roli duszpasterza i katechety młodzieżowego. Wracałem jak do domu….Ale… Moi liczni byli maturzyści byli już dorosłymi ludźmi…. Albo na miejscu, albo po studiach czy jeszcze studiujący w świecie… A ja.. Wracający z wielkiego świata i jakoś zbyt dorosły /zwłaszcza po doświadczeniach goryczy stanu wojennego/ by.. Znowu zdawać z kolejnymi rocznikami maturę. Nie było tak źle – swoje obowiązki starałem się wypełniać wzorowo…. Ale chciałem powiedzieć, że nie było łatwo…

 

I wtedy przyszedł październik 1984 roku…. I jak grom z jasnego nieba rozeszła się wiadomość, że uprowadzono ks. Jerzego Popiełuszkę… I trzeba było wszystko na nowo przewartościować. Dramat tamtych dni… To oczekiwanie… Ten ból i modlitwa zbliżały ludzi do siebie, ludzie chcieli i potrzebowali być razem.
I to wtedy znalazłem się – spontanicznie jakoś wśród ludzi Solidarności a oni coraz częściej jakoś blisko mnie. I pojawiło się kolejne doświadczenie, które z pewnością przesądziło o nowym wymiarze mojej kapłańskiej posługi – podczas tamtych koszmarnych październikowych dni byłem trzy doby w Warszawie, byłem też w kościele Św. Stanisława Kostki na Żoliborzu i koncelebrowałem wraz z licznymi kapłanami mszę Św. 19 października koło północy – tę mszę Św., podczas której dotarła wiadomość, iż odnaleziono niestety martwe ciało zamordowanego ks. Jerzego.
To wtedy już na pewno wiedziałem, że trzeba podjąć trud ks. Jerzego dosłownie… Wiem, że potem w uroczystościach pogrzebowych, ks. Jerzego w Warszawie uczestniczyła spora grupa działaczy głuchołaskiej i nyskiej Solidarności – pamiętam, że po ich powrocie z Warszawy wspólnie oglądaliśmy zdjęcia z tego wydarzenia, zrobione bodajże przez Ryśka Kondrackiego z Nysy.

 

 

 

Nie pamiętam szczegółów dotyczących decyzji, że Święte za Ojczyznę będą w Głuchołazach odprawiane – wiem na pewno, iż bardzo pragnąłem być animatorem takich spotkań i pamiętam jednoznaczną aprobatę dla tej inicjatywy ze strony ówczesnego proboszcza ks. Wiktora Krawczyka. Przypominam jednocześnie, że to wszystko, co dane mi było przeżyć wcześniej a potem wydarzenia wokół męczeńskiej śmierci a potem pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki zdeterminowały i mnie, i miejscowe środowisko solidarnościowe do rozpoczęcia spotkań w kościele i poza nim. Wspaniałych, mobilizujących i integrujących środowisko wydarzeń było wiele. Jednym z mocniej wpisujących się w pamięć było uroczyste poświęcenie sztandaru miejscowej Solidarności, podczas jednej z takich mszy św. za Ojczyznę. W wydarzeniu uczestniczyły tłumy wiernych nie tylko z Głuchołaz – uroczystość uświetnił swoją obecnością, przebywający akurat w Głuchołazach na rutynowej wizytacji wspólnoty zakonnej, przełożony generalny zakonu Marianów z Rzymu, ks. Donald Petraitis, Amerykanin. W tym miejscu chcę jeszcze raz chcę podkreślić otwartość na sprawę i nie ukrywam odwagę proboszcza ks. Wiktora Krawczyka, który życzliwie monitorował i przygotowanie sztandaru i liturgiczną uroczystość – przypomnijmy Solidarność w tym okresie była zdelegalizowana. Nie sposób zapomnieć przejmującego ducha tego spotkania, wrażenie robiła również zewnętrzna oprawa – te niezliczone ilości kolorowych wstążeczek, różnej długości rozciągniętych od drzewca sztandaru do rąk wiernych znajdujących się w świątyni…. I potem po poświęceniu wzruszająca scena, kiedy to każdy z wiernych chciał, chociaż kawałeczek wstążeczki zabrać ze sobą na pamiątkę – ludzie całowali ze czcią otrzymane wstążeczki i wkładali do swoich modlitewników…
Tak to była ogromna przygoda – to nie były tylko pojedyncze comiesięczne spotkania na mszy, ale to było szczególne środowisko, środowisko bliskich sobie ludzi, wierzących i modlących się, pomagających sobie nawzajem i innym będącym w potrzebie – to była szczególna wspólnota.
Trzeba przypomnieć także tych, którzy angażowali się w przygotowanie poszczególnych mszy św. – ludzie młodsi i starsi, z Głuchołaz, ale też z Nysy, z Warszawy, z Opola… Dla sprawiedliwości trzeba przypomnieć, że ja nie byłem jakoś szczególnie zaangażowany w formalną działalność Solidarności – nie uczestniczyłem w żadnym ze spotkań działaczy, nawet nie znałem miejscowych struktur – ani nie było to potrzebne ani bezpieczne…Wiedziałem, że niektórzy z tych, którzy byli aktywni przy organizowani mszy byli również aktywni w strukturach Związku, np. Piotrek Łojko, Janek Jabłoński czy bracia Adam i Antek Wróbel z Głuchołaz czy Rysiek Kondracki z Nysy, ale nasze spotkania miały szerszą płaszczyznę i były otwarte dla wszystkich podobnie myślących – najważniejsze, że w tej wspólnocie czuliśmy się naprawdę wolni…. Trzeba byłoby wymienić z nazwiska wiele osób, którym zawdzięczaliśmy atmosferą tamtych spotkań, ludzi, którzy dzielili się swoją wiarą i wiedzą, swoimi talentami – przypomnijmy, więc chociaż niektórych – Basia Wanatowicz z Nysy, która przygotowywała poezję patriotyczną i recytowała w kościele, Robert Pawlaczyk z gitarą i ze wspaniałym głosem – jeszcze dziś brzmią w uszach wykonywane przez niego piosenki np. Kaczmarskiego i inne pieśni patriotyczne, Wojtek Rębisz i Halina Kondracka z Nysy czy Ania Paszuda – Fedorów z Opola i ich lektorskie głosy, czy wspaniała Anka Maksjan z Warszawy, pochodząca z Sannik koło Łowicza – wszyscy czekaliśmy na jej przyjazd i recytatorski głos… Niezapomniane są też spotkania u śp. Ani i Edwarda Zielińskich ze wspaniałą kuchnią czy spotkania u Stefy Muzykowej i u Majki Marcinkowskiej…. Na tych ludziach można było polegać – to liczni z nich zaangażowali się niemal jednocześnie w koordynowaną przeze mnie pomoc Kościołowi prześladowanemu w byłej Czechosłowacji – myślę tu o ogromnej pracy, którą niektórzy z nich włożyli w przerzucanie literatury religijnej do sąsiadów przez zieloną granicę….
Pozostaje też pytanie, które intryguje niektórych – czy nie mieliśmy kłopotów z władzą, u UB – otóż, jeśli chodzi o msze za Ojczyznę w zasadzie nie, poza jednym epizodycznym wydarzeniem. Jeden jedyny raz dostałem formalne wezwaniez Urzędu Wojewódzkiego w Opolu na spotkanie zdaje się, żew biurze d/s wyznań.
Okazało się, że człowiek, który mnie wezwał był rzekomo nieobecny a urzędnik ze mną rozmawiający stwarzał wrażenie, że nie bardzo wie, o co chodzi, ale w końcu zdradził, że rzecz dotyczy celebrowanych przez mnie mszy za Ojczyznę w Głuchołazach. Informował mnie, jak to sam określił – życzliwie, że msze za Ojczyznę na Opolszczyźnie nie mają żadnych tradycji, że mogą być rozumiane, jako niepotrzebna prowokacja, że mogę mieć kłopoty…O spotkaniu natychmiast poinformowałem księdza biskupa, który uspokajał, iż to nie pierwsze ani ostatnie na Opolszczyźnie spotkanie tych panów z duchownymi a dziełu i wspólnocie z nim związanej udzielił swojego pasterskiego błogosławieństwa.

 

 

A potem nadszedł rok 1989 i …..Pierwszy niekomunistyczny premier Tadeusz Mazowiecki…..Jakże byliśmy wtedy wzruszeni i jakżeż gorąco modliliśmy się na naszych Mszach za Ojczyznę w jego intencji i by wszystko wyszło.. Dla dobra Narodu i dla prawdziwej i pełnej wolności…I… Wyszło…Zaskakująco…I nie we wszystkim szczęśliwie… I dla niektórych… Z koniecznością podjęcia radykalnych decyzji, ale na szczęście w wolności i bez koszmarów reżimu. Tak było i ze mną – po upadku reżimu… Okazało się, że ja i moi współbracia kapłani od Marianów jesteśmy potrzebni na Słowacji…I że nikt już z zewnątrz nie może nam w tym zabronić. Po zaproszeniu biskupa słowackiej Nitry Jana Chryzostoma Korca – byłego więźnia reżimu a wkrótce, bo już w 1991 roku kardynała, przełożeni zakonni zgodzili się na wyjazd na początek – trzech kapłanów na Słowację. Pod koniec sierpnia 1990 roku podjęliśmy w trójosobowej wspólnocie /wszyscy trzej kapłani Piotr Fedorowicz, Stanisław Maliński i ja wyjechaliśmy z Głuchołaz właśnie/ pracę duszpasterską w miejscowości Drietoma koło Trenczyna a ja zostałem tam proboszczem. Pracuję w tej diecezji do dziś – obecnie na drugim już miejscu, w miejscowości Horne Srnie też koło Trenczyna i od 2001 roku, jako ksiądz diecezjalny diecezji Nitra. Cóż powiedzieć na koniec tego krótkiego wspominania….Pamiętam tę szczególną, nieformalną wspólnotę serc i modlitwy. Ożywiała nas ta sama nadzieja i święta powinność, byliśmy przekonani, że Ojczyźnie znajdującej się w potrzebie, służymy w ten sposób najlepiej jak umiemy. Chcę pamiętać o wszystkich i o każdym z osobna – noszę ich w pamięci i w sercu. Zawdzięczam tym ludziom wiele….I w osobistej… I w patriotycznej formacji…. Zawdzięczam wiele, jako duszpasterz…. Niektórzy twierdzą, że to te szczególne lata i wydarzenia nas stworzyły….. Z pewnością czasy były niepowtarzalne…. Ale wierzmy, że w każdym czasie żyją niepowtarzalni ludzie.. Trzeba się modlić by chcieli się spotkać… A wtedy i wspólnota jest możliwa i świadectwo ich życia i wiary jest twórcze i niepowtarzalne… I na pewno zostawia ślad…. A my bądźmy szczęśliwi, jeśli możemy robić to, czego naprawdę pragniemy…..

 

Ks. Stanisław Ługowski
Ul. Súhradská 379/10 914 42 H O R N E S R N I E Słowacja

 

 

Sztandar NSZZ Solidarności w Głuchołazach powstał w roku 1985 z inicjatywy p. Piotra Łojko. Jest on jednocześnie autorem projektu. Uderza w nim prostota i oszczędność symboli. W górnej części awersu widnieje napis NSZZ SOLIDARNOŚĆ, u dołu zaś GŁUCHOŁAZY. Oba napisy podkreślają wkład naszego Głuchołaskiego grodu w walkę o wyzwolenie się spod komunizmu. W środku sztandaru, jako jego centralny motyw znajduje się godło Polski, srebrny orzeł w koronie. Przywołuje on w pierwszej kolejności przynależność narodową, następnie odwołuje się do całej historii Polski, w wyniku, czego budzi głęboki patriotyzm. Rewers sztandaru jest nieco bogatszy w treść. Jego głównym motywem jest Chrystusowy krzyż, który swym kształtem przypomina Order Odrodzenia Polski. Wszystkie pozostałe symbole i tematy zostały umieszczone na jego tle. Nadaje to rewersowi wymiar chrześcijański (Kościół Boży), głęboko związany z naszą tożsamością narodową. Zawołanie „Bóg, honor, ojczyzna”, które przez lata towarzyszyło narodowi polskiemu, a obecnie jest odzierane z pierwszego członu, nawiązuje do naszej chwalebnej przeszłości i integralnie związanej z nią religijności. Nieprzypadkowo napis „Bóg” ma większe litery: Bóg jest wartością nadrzędną względem wszystkiego innego. W sercu krzyża znajduje się wyobrażenie Polski. Ponownie symbolika tego jest znamienna i chce powiedzieć, iż nie ma polskości bez Chrystusa. Na mapie Polski zostały umieszczone najważniejsze daty w drodze do wolności utraconej po II Wojnie Światowej, zarówno wydarzenia mające miejsce w Polsce, jak i na Węgrzech i w Czechosłowacji. U samego zaś dołu sztandar przywołuje głęboko związaną z naszym narodem pobożność maryjną – w wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej, patronki naszej ojczyzny. Uderza duża poprawność teologiczna: w centrum znajduje się Chrystus wraz ze swym Kościołem. Maryja zaś jest częścią tej tajemnicy. Zarówno awers sztandaru, jak i jego rewers nawiązują do najpiękniejszych tradycji naszego narodu.
Ks. Prof. Waldemar Rakocy CM. Głuchołazianin

 

 

To trzeba napisać

 

 

Podczas kolejnej rocznicy NSZZ „Solidarność” ks. Proboszcz Edward Cichoń odprawił mszę św. w intencji Ojczyzny i wygłosił okolicznościowe kazanie. Wygłoszone słowo Boże nawiązywało do wcześniej wygłoszonego kazania w Nysie, które głosił, jak był wikariuszem.

 

 

Wstań Polsko
Wstań z donosów i anonimów
Wykrętów i morza kłamstw
Przebudź się wstań
Wstań tak jak wstaje słońce
Obudź się wreszcie z naszych marzeń i westchnień
Z naszych kawiarń i fabryk
Obudź się kraju mój
Niech będzie tak jak śpiewał
O Polsce Ludowej – poeta
Polak Tułacz
Niech Prawda znaczy prawda
A sprawiedliwość sprawiedliwość
Obudź się – Kraju mój….

 

 

 

Ks. Proboszcz przypomniał nam jak bardzo byliśmy blisko Boga i siebie w czasach internowania, prześladowań, szykan… W tamtych czasach stwierdziliśmy słowami z Psalmu 29 w tłumaczeniu Czesława Miłosza – „Pan da siłę swojemu ludowi, Pan da siłę swojemu ludowi błogosławieństwo błogosławieństwo pokoju” Słowa te są wypisane na pomniku Trzech Krzyży.
 Stawaliśmy pod krzyżem przy Maryi i wołaliśmy:
„Przed Tobą Matko Twoja Polska Zatroskana W błagalnej prośbie zgina dzisiaj swe kolana Maryjo dźwignij Naszą pracę i nasz trud Maryjo dźwignij Solidarny polski lud Tylko z Tobą solidarni Tylko z Tobą trwać pragniemy Nic bez Ciebie, wszystko z Tobą Jasnogórska nasza Pani.”

 

 

Wołaliśmy gorąco My chcemy Boga w książce, w szkole, w rodzinie… Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie … I prośby zostały wysłuchane …Runęły mury… Wiele się zmieniło… Zmienili się także ludzie… i niestety, ale wydaje się, że na gorsze… Pan Bóg pysznym się sprzeciwia, pokornym daje łaskę… Niestety zabrakło Solidarności…
Bo zabrakło Boga… W swoim czasie ks. Tischner mówił: ”Miniony rok formował nas wedle wzorca idei Solidarności, idei głęboko chrześcijańskiej. Dziś przechodzi ona okres próby. Czym może i powinna stać się Solidarność po okresie próby. Solidarność, która przeszła próbę, staje się braterstwem.”

 

Powinniśmy, więc stać się braćmi jedni drugim…

 

 

Krzyż czy mogło być inaczej 

 

 

Nim stanął pomnik ks. Jerzego Popiełuszki na terenie kościółka Gimnazjalnego było i jest to miejsce modlitwy i naszych protestów. Panie z naszego środowiska, jako pierwsze zainicjowały tę formę protestu. W jednej z piwnic z gałązek tuji uwiły krzyż symbol naszej wiary. W przededniu dnia, kiedy szczególnie pamiętamy o naszych kochanych mamach. W wtorkowy wieczór dnia 25.05.1982R. krzyż wdzięczności wielkości 2 m. został ułożony przy Kościołku Gimnazjalnym. W tym miejscu ciągle powstawały nowe krzyże układane z kwiatów, lecz sukcesywnie były niszczone przez „nieznanych sprawców”.  Kolejny krzyż już stalowy z okowami na ramionach i symboliczną „S” został wykonany przez robotników Galmetu. W strugach ulewnego deszczu pod osłoną nocy oddani sprawie koledzy miłujący i kochający Ojczyznę
Śp. Wiesław Kulpa – nauczyciel
Jan Jabłoński – robotnik
Henryk Ustianowski – nauczyciel
Zamontowali nasz krzyż w miejscu modlitwy i pamięci. Ten robotniczy krzyż koledzy z Galmetu przyozdobili tablicami o różnej treści. Na jednej z tablic Zbyszek Krzywdziński wygrawerował cytat: „Wszystko, co godzi wolność człowieka nosi zalążek śmierci”. Kolejną tablice, która informowała o śmierci ks. Jerzego wygrawerował Ryszard Czarniecki. Ten stalowy robotniczy krzyż ostał się i istnieje do dziś w innej części placu kościelnego, brakuje jedynie wspomnianych tablic – zostały skradzione.

Zło dobrym zwyciężaj

 

 

Sobota, 20 października 1984 r., czyli następnego dnia po uprowadzeniu ks. Jerzego podano społeczeństwu w komunikacje telewizyjnym szokującą wiadomość. W piątek 19 października, 1984r. uprowadzono ks. Popiełuszkę. Informację przekazano pod koniec głównego dziennika TV. Ta wstrząsająca wiadomość była wielkim bólem dla wielu Polaków. Z niecierpliwieniem oczekiwaliśmy odnalezienia ks. Jerzego. W dniu 31 października 1984 r. prasa zamieściła komunikat MSW.

Tama w Włocławku – miejsce odnalezienia ks. Jerzego

Odnaleziono i wydobyto z toni wód Zalewu Wiślanego w okolicach Włocławka ciało ks. Jerzego Popiełuszki. Po tych informacjach cała Polska przygotowywała się do pogrzebu.

 

Pierwszy nekrolog w Głuchołazach

Z Głuchołaz na pogrzeb udała się grupa mieszkańców. Robotników należących do NSZZ Solidarność na pogrzebie ks. Jerzego reprezentowała delegacja w składzie przewodniczący MKO Solidarność Stanisław Tkacz oraz członkowie: Zygmunt Żak, Piotr Łojko i Adam Wróbel. Pogrzeb ks. Jerzego to patriotyczna manifestacja Polaków, pozostał smutek, żal i wspomnienia. W sercu rodziła się myśl jak w naszym mieście upamiętnić zamordowanego kapłana, kapelana ludzi pracy. Na posiedzeniach zarządu MKO NSZZ Solidarność w Głuchołazach temat ten był kilka razy omawiany. Uchwałom z dnia 21 marca 1991 r. powołano komitet budowlany pomnika poświęcony pamięci ks. Jerzego. Do realizacji zadania przystąpiono natychmiast, powstało kilka projektów. O zaistniałej inicjatywie w naszej organizacji delegowany kolega do kontaktu z kościołem osobiście poinformował ks. Biskupa Jana Bagińskiego. Po krótkiej rozmowie ks. Biskup obejrzał projekt pomnika, udzielił kilku wskazówek i zaakceptował pomysł. Po zapoznaniu się z terenem i znalezieniu wykonawcy zlecono wykonanie dzieła. Uzgodniony termin dobiega końca, otrzymujemy informacje – pomnik został wykonany. Projekt zrealizował Pan Paweł Hajek zamieszkały w Czechach na Morawach w pobliskich Mikulovicach. Kamień węgielny i czołowa płyta wykonane zostały z granitu – Liberecka Zula. Projekt płaskorzeźby ks. Jerzego zaprojektował i wykonał mieszkaniec Głuchołaz Pan Mirosław Żurawski. Sam odlew wykonany został w porozumieniu z zakładową Komisją Solidarności w Zakładach Urządzeń Przemysłowych w Nysie (dzisiaj zakład już nie istnieje). Uroczystości związane z postawieniem pomnika to dwudniowe świętowanie, w przeciągu kilku tygodni w naszym mieście. Pierwsza doniosła uroczystość o znaczeniu historycznym dla Głuchołaz to msza św. w intencji Ojczyzny sprawowana w kościele parafialnym. Uroczysta Eucharystia została ubogacona śpiewem naszego chóru, który odśpiewał “Gaude Mater”. Po mszy św. nastąpiło poświęcenie kamienia węgielnego i wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę pomnika ku czci Jerzego. W dniu 29 września 1991 r. Po uroczystościach chór parafialny w łączności z wiernymi odśpiewali pieśń „Ojczyzno ma” oraz hymn „Boże coś Polskę”, godnie oddając atmosferę uroczystości. Dokument sporządzony został na papierze czerpanym i podpisany został przez przedstawicieli organizacji działających na terenie Miasta I Gminy Głuchołazy. Dokument podpisali: ks. Rafał Andrychowicz proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Głuchołazach, Stanisław Tkacz Burmistrz Miasta i Gminy w Głuchołazach, Piotr Łojko Przewodniczący MKO NSZZ Solidarność w Głuchołazach. Dzień 11 listopada 1991 r. to 73 rocznica odzyskania przez Polskę naszą Ojczyznę Niepodległości. To kolejny dzień naszych uroczystości. W świąteczny poniedziałek mieszkańcy Głuchołaz czas świętowania rozpoczęli uczestnictwem w mszy św., którą celebrował w kościele św. Wawrzyńca ks. Biskup Jan Wieczorek. Po mszy św. nastąpiła doniosła chwila odsłonięcia i poświęcenia pomnika. Poświęcenia dokonał ks. Biskup Jan Wieczorek. W uroczystościach odsłonięcia i poświęcenia pomnika uczestniczyli: Burmistrz Miasta i Gminy Głuchołazy Stanisław Tkacz Przewodniczący MKO NSZZ Solidarność w Głuchołazach Piotr Łojko (dokonał odsłonięcia pomnika) Kapłani z Dekanatu i Słowacji Wśród zaproszonych gości na uroczystości przybyli rodzice Pana Pawła Hajka (wykonawcy pomnika) Olga i Franciszek Hajek z Mikulovic oraz goście ze Słowacji. Grono zaproszonych gości poszerzyły poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność”: Zakładu Obuwia „Primus” w Prudniku, Zakład Przemysłu Bawełnianego „Frotex” w Prudniku, Zakładów Urządzeń Przemysłowych w Nysie, Huty „Mała panew” w Ozimku, Huty „Andrzej” w Zawadzkiem, Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Opolu. PKP Lokomotywowni Pozaklasowej w Opolu.

I tak się zaczęło

Jeden z ryngrafów był stałą dekoracją mszy św. za Ojczyznę

w naszej parafii. Kolejny jest umieszczony w Holandii

w jednym z Amsterdamskich kościołów.

Ryngraf Maryjny

Ku wolności!

 

 

3 maj 1981 to święto Królowej Korony Polski naszej Jutrzenki. Historyczne wydarzenie z przed wielu laty dziś to 190 rocznica ustawy zasadniczej Naszego Narodu. Tą doniosłą uroczystość w naszej małej Ojczyźnie w Głuchołazach uczciliśmy przez uczestnictwo w mszy św., sprawowanej na stadionie „Uni”. Ofiarę eucharystyczną sprawował i kazanie wygłosił ks. proboszcz Kazimierz Wójcicki MIC. Współ celebransem mszy św. był ks. Andrzej Gorczyca MIC.

 

Msza św. na stadionie.

Nasze uczestnictwo w tej eucharystycznej ofierze było powiewem zrywu wolnościowego i wyrazem głębokiej miłości ku Maryi i Ojczyźnie ku, Polsce. Uroczystość naszej Jutrzenki w Głuchołazach ubogacił nasz parafialny chór, prowadzony przez Pana Jana Dolnego. Śpiewem w czasie liturgii pieśni “Gaude Mater”, „Bogu Rodzica”, „ Wszystkie Trony Anielskie” podkreślona została doniosła chwila uroczystości. Chór w łączności z wiernymi odśpiewał ”Boże Coś Polskę”, „Jasnogórski Apel” i „ 600 Lat Maryjo”. W uroczystościach religijno patriotycznych uczestniczyli mieszkańcy Głuchołaz i mieszkańcy z miejscowości należących do Gminy Głuchołazy, oraz goście, którzy przybyli z innych miejscowości.

 

Msza św. na stadionie.

Pielgrzymka

 

 

W dniu 14 października 1990 r. uczestnictwem we mszy św. o godz. 1: 30 w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Wawrzyńca i po pokonaniu wielu trudności organizacyjnych wyruszyliśmy na pielgrzymi szlak. Podróżując autokarem przez Czechy, Austrię, dotarliśmy do słonecznej Italii. Na trasie naszej pielgrzymki odwiedziliśmy Padwę, Wenecję, Rzym, Watykan, Monte Casino, Asyż, Neapol – Wezuwiusz. Przebywając w tych miejscowościach nawiedzaliśmy kościoły z grobami ojców naszej wiary. Na Monte Casino zwiedziliśmy klasztor Benedyktyński.

Polski cmentarz na Monte Cassino

Jak przystało na pielgrzymów z Głuchołaz, byliśmy na cmentarzu żołnierskim. Poległym w bitwie o Monte Cassino i tym, którzy przelali krew za Polskę wolną i niepodległą oddaliśmy hołd i szacunek. Modlitewny udział w mszy św. sprawowanej na Polskim żołnierskim cmentarzu Monte Casino jest naszym wyrazem wdzięczności i pamięci. Mieszkając na Campingu „Flaminio” w okolicach Rzymu. W późnych godz. wieczornych otrzymaliśmy telefoniczną radosną wiadomość. Ojciec Hejmo osobiście poinformował naszego organizatora słowami następującej treści „ jutro z grupą pielgrzymów proszę być o godz. 6: 30 przy Spiżowej Bramie”.

 

Watykan -Kaplica Papieska

Była to dla nas nie tylko radosna informacja, ale i wyróżnienie dla Głuchołaz. Wspólnie z innymi pielgrzymami uczestniczyliśmy w porannej mszy św. z Janem Pawłem II w kaplicy papieskiej na Watykanie. Po odprawieniu mszy św. Jan Paweł II udzielił nam krótkiej audiencji, na której wręczył nam różańce papieskie.

 

Wręczenie różańca.

znaczek poczty podziemnej narodził się po sądowych procesach pokazowych, na których sądzono działaczy związkowych. Procesy odbywały się w Opolu w klubie garnizonowym, który znajduje się przy ulicy Katowickiej. Szczególna wartość wydanych znaczków stempli i pieczęci poczty podziemnej Głuchołazy wynika z faktu, że drukowane i wydane zostały w okresie działalności konspiracyjnej poczty. Za drukowanie, posiadanie lub rozpowszechnianie, czegokolwiek wiek poza oficjalnym obiegiem, można było narazić się panującej władzy i otrzymać w „nagrodę” kary więzienia lub spodziewać się różnorakich szykan i prześladowań. Wszelka działalność konspiracyjna była, więc czynem heroicznym. Znaczki symbole „Solidarności” podziemnej spełniały ważną rolę w walce z panującym reżimem „W R O N Y”. Oprócz wartości kolekcjonerskiej były dla społeczeństwa symbolem braku uległości wobec znienawidzonej władzy. Cena znaczka, stempla, pocztówki czy koperty wydanej w naszym mieście była niska.

 

Stanowiła formę cegiełki wspierając działalność poczty podziemnej Solidarności. Poczta ta nie była strukturą jednolitą w naszym mieście. Istniało wiele niezależnych wydawnictw, które powstały w sposób żywiołowy. Jakość druku zależała od możliwości technicznych, jakimi dysponowaliśmy. Często był to słaby papier, jednobarwny druk i nierówno obcięte brzegi. Precyzja czy wykonanie druku wielobarwnego w naszym mieście w czasie trwania stanu wojennego było niemożliwe. Związkowcy w Głuchołazach działający w strukturach podziemnej Solidarności byli bardzo a bardzo niepokojeni przez „SB” ciągłymi rewizjami, wezwania i niepokojeni w zakładach pracy. Pierwsze znaczki, stemple, kartki stanu wojennego wykonywane był w obozach internowania. W 1982 r. były drukowane w drukarniach przez znane

 

wojennym byłem odpowiedzialny za naszą pocztę podziemną i na łamach tego artykułu pragnę przypomnieć o tym czytelnikom. W tamtych czasach byłem pracownikiem „Galmetu” poznałem wspaniałych ludzi, z którymi wspólnie na terenie miasta i zakładu walczyliśmy o Polskę wolną i sprawiedliwą.

 

Wyrazy wdzięczności pamięci kieruję do kolegów i znajomych: Zbyszek Krzywdziński, Rysiek Czarniecki, Jan Holczyński, Józek Medoń, Rysiek Mogielnicki, Kazik Musiał, Wiesiek Kulpa, Heniek Ustianowski, Rysiek Niciejewski Zbyszek Błauciak. I wielu wielu innych kochających Ojczyznę.
Jan Jabłoński

 

Drukarnia

 

 

Nasza drukarnia intensywnie pracowała w czasie stanu wojennego. Ściśle współpracując z pocztą podziemną. Drukarnia przekazywała ważne informacje społeczeństwu drukując i wypuszczając w obieg ulotki, kartki z życzeniami na rożne okazje, koperty okolicznościowe. Poniższy zestaw drukarski, jaki ukazujemy czytelnikom używany był do ostatniej chwili a może i dłużej. W tym zestawie czytelnik, może zobaczyć matryce, które zrobił nasz mieszkaniec.

Nasz zestaw drukarski

Posiadamy sprawdzone informacje, że ulotka wzywająca do „uwolnienia” więźniów sumienia wydana w Głuchołazach ukazała się w różnych rejonach dworców kolejowych południowej Polski, na terenie ośrodka wypoczynkowego MSW w Hadlach Szklarskich oraz rynku w Jaworniku Polskim.

 

Ponury stan

 

 

Nasi działacze działający w strukturach NSZZ „Solidarność” w okresie stanu wojennego na mocy dekretu z dnia 12.XII.1981 r. o stanie wojennym popełnili przestępstwo. Za dokonane czyny zostali internowani i aresztowani.

 

Internowani w Nyskim więzieniu od lewej Stanisław Tkacz

Homa Bogusław 09.08.82 – 03.03.83 A
Glombica Alicja 26.08.82 – 28.08.82, 30.08.82 – 24.12.82 A
Jabłoński Jan 26.09.82 – 09.12.82 A
Jabłoński Henryk 31.08.82 – 02.02.83 „Anioł” A
Kulpa Wiesław 19.10.82 – 08.12.83 A
Karaczyn Zbigniew A
Kajdan Roman 28.08.82 – 16.10.82 I
Laskowski Jacek 28.08.82 – 16.10.82 I
Maligłówka Jordan 13.12.81 – 24.03.82 I
Owsianka Marian 26.08.82 – 08.12.82 A
Panek Jerzy 09.05.82 – 23.07.82 I
Suszkiewicz Henryk 01.06.82 – 14.01.83 A
Suszkiewicz Janina 20.08.82 – 14.01.83 A
Tkacz Stanisław 14.12.81 – 23.07.82 I
Ustianowski Henryk 31.08.82 – 21.01.83 A
Walkiewicz Mieczysław 09.05.82 – 25.05.82 I
Winiarski Olgierd 13.12.81 – 24.12.81 I
Zbaniuszek Jerzy 28.08.82 – 16.10.82 I
Żak Zygmunt 09.05.82 – 02.02.83 A
Na zasadzie art. 11 pkt. 1 kpk wzw z art. 361 § 1 kpk
uniewinnił Zbigniewa Karaczyna od popełnienie zarzuconych
czynów str. 16 SgW 1/83

 

Taki modlitewnik otrzymywali tylko internowani

Jesteśmy dumni, że nasz mieszkaniec Stanisław Tkacz był w gronie tworzących struktury NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego.

 

często wystąpieniami różnych prelegentów. Jednym z nich był ks. profesor Gerald Kusz, wykładowca z Opolskiego Seminarium Duchownego w Nysie. W ramach spotkań Duszpasterstwa Ludzi Pracy jeden z uczestników spotkania przygotowywał temat omawiany następnie na spotkaniach. Przygotowujący program korzystał z encyklik papieskich takich jak:
Rerum Novarum – Papież Leon XIII – O Kwestii Robotniczej
Quadragesimo Anno – Papież Pius XI – O odnowieniu ustroju społecznego i dostosowaniu go do normy prawa ewangelii
 Mater Et Magistra – Papież Jan XXIII – O współczesnych przemianach społecznych w świetle nauki chrześcijańskiej
Pacem In Terris – Papież Jan XXIII – O pokoju między wszystkimi narodami opartym na prawdzie, sprawiedliwości, miłości i wolności.
Populorum Progressio – Papież Paweł VI – O popieraniu rozwoju ludów.
Laborem Exercens – Papież Jan Paweł II – O pracy ludzkiej.
Na jednym ze spotkań odbyliśmy chwilę modlitwy adoracyjnej w zakonnej kaplicy księży MIC, którzy w tym czasie pracowali w Głuchołazach. Po modlitwie i chwilowej zadumie, z rąk ks. proboszcza Wiktora Krawczyka otrzymaliśmy okolicznościowy obrazek Matki Bożej w wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej. Każdy uczestnik spotkania na obrazku z tyłu

 

Gdańsk – Zaspa

Do Gdańska, miasta ludzi morza, miasta ludzi wielkiej pracy, kolebki naszych ideałów przybyliśmy z różnych stron Polski: z Głuchołaz i Opola, Warszawy i Rzeszowa. Pierwsze kroki po przyjeździe skierowaliśmy do kościoła św. Brygidy. Po krótkiej rozmowie i odprawie z ks. Jankowskim udaliśmy się na przydzielone nam kwatery – na czas naszego pobytu w Gdańsku. W czasie trwania papieskiej pielgrzymki po Polskim Wybrzeżu pełniliśmy służbę porządkową na ulicach Gdańska. Pierwsze wrażenie z lekkim dreszczykiem na ciele, jakiego doznaliśmy nastąpiło po spotkaniu na ulicach Gdańska opancerzonych wozów i kordonów milicji. W tym momencie napawały nas różne myśli. Jak grom z jasnego nieba nasuwały się myśli, które przypominały krwawe wydarzenia sprzed lat i „co dalej?”. Decyzja przecież już zapadła w Głuchołazach, jedziemy do Gdańska na spotkanie z papieżem. Nie mniej jednak ta sytuacja, jakiej doznaliśmy na ulicach Gdańska, może być przyczyną zachowania się jednego z naszych kolegów. Powrócił na dworzec i udał się w drogę powrotną. Można go zrozumieć nie wytrzymał tego napięcia.

 

Od lewej Andrzej Kuliczkowski, Piotr Łojko, Kazimierz Banach, Ks. Jankowski.

Od lewej Andrzej Kuliczkowski, Kazimierz Klucznik, Edward Zieliński, Ryszard Jakieła,

Piotr Łojko, Kazimierz Banach, Franciszek Sakowicz poniżej: Andrzej Szybiński,

Franciszek Bloch, Stanisław Tkacz.

Dnia następnego 12 czerwca 1987 r. udajmy się na Zaspę i będziemy współuczestnikami mszy św. sprawowanej przez Jana Pawła II dla całego robotniczego świata pracy. Aby wejść na teren gdzie znajdował się ołtarz papieski należało przejść przez bramki kontroli milicyjnej. Nie było możliwości, aby przenieść na teren sprawowanej eucharystii transparentów czy flag narodowych. Lecz przez natychmiastowe i spontaniczne zorganizowanie się zmierzających na eucharystię i na to znalazł się sposób, czego dowodem są zdjęcia, że flagi i transparenty znalazły się na placu wśród wiernych uczestniczących w eucharystycznym spotkaniu. Dostrzegliśmy też mądrość mieszkańców mieszkających w wielopiętrowych blokach Gdańskiej Zaspy. Do socjalistycznych haseł widniejących na budynkach umieli dopisać słowa, które spowodowały właściwy ich wydźwięk w zaistniałej sytuacji na Gdańskiej Zaspie.

 

Dostrzegli nas za granicą

 

 

Nasi misyjni ambasadorzy z Głuchołaz pracujący w Brazylii, przeczytali w miejscowej gazecie VEJA i zobaczyli zdjęcie naszego transparentu. Jest to zdjęcie z pielgrzymki Ludzi Pracy w Częstochowie.
Przy najbliższym spotkaniu z misjonarzem w Głuchołazach, zapytałem ks. Andrzeja, jakie odniósł wrażenie, gdy zobaczył nasz transparent w ich gazecie. Odpowiedź brzmiała „było to dla nas bardzo miłe”.

 

1980 Sierpień 1990

 

 

Uroczystą mszą św. w dniu 26 sierpnia 1990 r. w której uczestniczyły delegacje zakładowych komisji NSZZ „Solidarność”, rzesze mieszkańców oraz zaproszeni goście, rozpoczęliśmy realizować program, którym uczcimy powstanie przed dziesięciu laty organizacji związkowej NSZZ „Solidarność”. W Głuchołazach oprócz mszy św. sprawowanej w intencji umiłowanej Ojczyzny organizatorzy uroczystości przy współpracy Komisji Zakładowych oraz życzliwości sponsorów zorganizowali:
I bieg Solidarności w Głuchołazach
Wystawę historii Solidarności w latach 1980-1990
Rajd kolarski

 

 

 

Bieg Solidarności w Głuchołazach rozegrany został w trzech
kategoriach:
A – kobiety 9 km
B – juniorzy 9 km
C D E F – seniorzy 15 km

 

Trasa biegu przebiegała ulicami naszego miasta. W biegu uczestniczyli z biegacze miast i miejscowości w Polsce. Zwycięscy otrzymali pamiątkowy medal i nagrodę. Wystawa Solidarności w latach 1980-1990 była dobrą lekcją historii i chętnie odwiedzana przez społeczeństwo. Grupę zwiedzających wystawę uzupełniali uczniowie i nauczyciele z Głuchołaskich szkół. Tym samym pogłębiali swoją wiedzę. Dla niektórych ukazane materiały na wystawie były dużym zaskoczeniem. Rajd kolarski Głuchołazy – Prudnik Klasztor Las nie tylko zakończył obchody X rocznicy powstania organizacji NSZZ „Solidarność”, ale i pogłębił też wiedzę uczestników rajdu o historie i życie księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Tysiąclecia. Za organizację rajdu z ramienia MKO NSZZ Solidarność odpowiedzialny był pracownik fabryki Armatur Głuchołazy kolega M. Korkosz.

 

 

Cel imprez:

Uczenie powstania NSZZ „Solidarność” 1980.
Popularyzacja biegu, jako forma rekreacji.
Pogłębienie wiedzy historycznej.
Promowanie Głuchołaz.

 

Ulice

 

 

Od pierwszych częściowo wolnych demokratycznych wyborów minęło już ponad 23 lata i w znacznej mierze trudno jest wrócić pamięcią do tamtych lat i wydarzeń. Należy jednak przypomnieć niektóre z ważnych wydarzeń, jakie miały miejsce w Głuchołazach. Według mnie jedną z najważniejszych spraw, jaką zajął się wtedy zarząd MKO NSZZ „Solidarność” w Głuchołazach była sprawa uporządkowania i posprzątania reliktów po byłej władzy komunistycznej. Starsi mieszkańcy naszego miasta zapewne pamiętają nazwy ulic z tamtego okresu: ul. Dzierżyńskiego, ul. Waryńskiego, ul. 22-go Lipca, ul. 15- Grudnia, ul. Pstrowskiego, ul. Świerczewskiego, ul. Marchlewskiego, ul. Żymierskiego, ul. Spychalskiego, ul. 1-go Maja, ul. Armii Ludowej, Plac Komuny Partyjskiej, ul. Nowotki, ul. Berlinga. Tu w Głuchołazach naszej malej Ojczyźnie najszybciej ze wszystkich miast Opolszczyzny zniknęli pseudo bohaterowie z nazewnictwa naszych ulic. W ich miejsce pojawili się prawdziwi Polscy patrioci. Rozmowy i prace na temat nazw ulic w MKO były już prowadzone od dawna. W listopadzie 1989 r. na posiedzeniu MKO NSZZ „Solidarność” zarząd podjął uchwałę, w której między innymi czytamy, „ Kiedy w całym kraju trwa proces demokratyzacji, kiedy znikają z placów naszych miast ostatnie relikty stalinizmu, zwracamy się do Naczelnika Miasta i Gminy Głuchołazy a za jego pośrednictwem do Radnych i Rady Miasta do energicznego działania w tym kierunku.” Od tego apelu musiało minąć całe dwa lata, aby tę uchwałę, którą podjął zarząd MKO NSZZ „Solidarność” można było zrealizować. Pomimo bardzo dużej przewagi radnych, którzy dostali się do Rady Miasta startując z list Solidarności, nie udawało się przez dłuższy czas tego problemu pozytywnie zakończyć. Powód wynikających trudności był prosty. Po „załapaniu” się do grona radnych, bo tego nie można inaczej nazwać, część radnych powróciła do swych partyjnych korzeni. Dlatego w żaden sposób nie można było uchwały przegłosować. Dopiero 21 marca 1991 r. w dużej mierze dzięki przypadkowi i zakulisowym rozmowom udało się uchwałę przegłosować. Co prawda nie w takiej wersji jak proponował zarząd MKO NSZZ „Solidarność” w Głuchołazach, ale i tak było to nasze zwycięstwo. Najważniejsze i mam nadzieję, że ulice naszego miasta – Głuchołaz raz na zawsze pozbyły się komunistycznych nazw. To był jeden z wielu większych sukcesów Głuchołaskiej „Solidarności”.

 

Kolejnym bardzo ważnym zadaniem do wykonania było uporządkowanie miasta. Należało usunąć, zburzyć trzy pomniki – relikty socjalizmu. Do dziś nie mogę pojąć, że w takim małym mieście były dwa pomniki Świerczewskiego. Jeden na skwerze koło Liceum Ogólnokształcącego a drugi na ulicy Parkowej. Chcę tylko przypomnieć tym, którzy zajmują się historią i mieszkańcom naszego miasta, że ten generał Świerczewski w czasie wojny Polsko – Bolszewickiej zgłosił się na ochotnika do armii bolszewickiej i wspólnie z armią Tuchaczewskiego, jako dowódca kompanii nacierał na Warszawę, naszą stolicę. Zadaję sobie pytanie, kto w Głuchołazach mógł wpaść na tak szatański pomysł żeby zdrajcy postawić dwa pomniki i jego nazwiskiem nazwać jedną z naszych ulic. Z pomnikami było o wiele łatwiej rozwiązać problem niż dokonać zmian nazw ulic.

 

Były pomnik Armii Czerwonej

Aktualny pomnik.

Szczególnie ciepło należy wspomnieć śp. Wiesława Kulpę, który był bardzo zaangażowany w temacie zburzenia tych niechlubnych pomników reliktów minionej epoki. To w dużej mierze Wieśka zasługa i jego zaangażowanie, że pomniki zniknęły z naszego miasta. To tyle moich refleksji na temat tych kilku wydarzeń, które zdarzyły się w Głuchołazach.
Ryszard Czarniecki

 

 

Świąteczny dzień

 

 

Choć to kolejny dzień ponurego stanu wojennego w Polsce dla mieszkańców Opolszczyzny to wielkie święto, pełne radości i optymizmu. Wkroczyliśmy na pielgrzymi szlak, pielgrzymowaliśmy z miast i wsi Śląska Opolskiego, z kraju i zagranicy. Myślami wracamy do tamtych

 

Wytrwanie !

 

 

Nasz udział w ceremonii pogrzebowej ks. Jerzego rozpoczął nowy etap historii, to czas oczekiwania i przygotowań. Przy grobie ks. Jerzego panuje modlitewny nastrój, to czas zadumy i trwania. Na Żoliborzu przy grobie kapelana ludzi pracy gromadzą się wierni z całego kraju – świata. Licznie przybywają rodzice z dziećmi osoby indywidualne i grupy zorganizowane z kraju i za granicy. Przy grobie ks. Jerzego w 1987 r. modlił się Jan Paweł II nasz umiłowany Ojciec Święty.

 

Swój hołd wdzięczności zamordowanemu kapłanowi złożył

między innymi wice prezydent USA George Bush w dniu

28 Września 1987r.

W tym okresie ciągłego trwania przyszedł radosny dzień, 08 lutego 1997r. W kościele pw. Św. Stanisława Kostki w Warszawie Kościół rozpoczął oficjalny proces beatyfikacyjny księdza Jerzego Popiełuszki.

 

03.maja 2001 nastąpiło – wszczęcie prac przez Kongregację do spraw kanonizacyjnych Positio opracowali: ks. Zbigniew Kiernikowski, a następnie ks. Tomasz Kaczmarek. 2002 r. – Kongregacja wydała dekret o ważności akt procesu Początek 2009 r.- na prośbę polskich biskupów papież zgodził się na nadanie sprawie priorytetu i dzięki temu ominięcie 10-letniej kolejki. 19 grudnia 2009 r. – Benedykt XVI podpisał dekret o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki 15 lutego 2010 r. – metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz ogłosił datę beatyfikacji ks. Jerzego – 6 czerwca 2010, w Święto Dziękczynienia. 7 kwietnia 2010 r. – dokonano ekshumacji szczątków ks. Jerzego Popiełuszki w celu pobrania cząstek kości, które staną się relikwiami. 6 czerwca 2010 r. – w Warszawie na placu Piłsudskiego w czasie mszy św. beatyfikacyjnej, Kościół katolicki ogłosił ks. Jerzego Popiełuszkę błogosławionym. Mszy świętej beatyfikacyjnej przewodniczył abp Angelo Amato, prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych, który w imieniu papieża  Benedykta XVI odczytał akt beatyfikacyjny. Wraz z nim mszę

 

beatyfikacyjną koncelebrowało około 100 kardynałów, arcybiskupów i biskupów oraz 1, 6 tys. kapłanów. W tej doniosłej uroczystości z Głuchołaz uczestniczyła grupa członków i sympatyków Solidarności z przewodniczącym Rady Oddziału ZR Stanisławem Kurasiem.

 

Wydarzenia – Okoliczności

 

 

Uroczystości obchodowe 25-tej rocznicy powstania NSZZ Solidarność w naszym mieście, zostały poprzedzone uroczystą mszą św.. Ofiarę Eucharystyczną sprawował w intencji Ojczyzny i kazanie wygłosił ks. Edward Cichoń proboszcz parafii Św. Wawrzyńca. W tej doniosłej uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władzy samorządowej Miasta i Gminy Głuchołazy, której przewodniczył burmistrz pan Edward Szupryczyński.

 

Na uroczystą okoliczność w Głuchołazach ze swoimi sztandarami przybyli uczniowie szkół, harcerze, związkowcy, kombatanci z różnych organizacji. Uczestnikami uroczystości byli mieszkańcy naszej gminy oraz zaproszeni goście. W dniu uroczystych obchodów 25-cio lecia NSZZ Solidarność staraniem władz związkowych i za zgodą Rady Miasta na budynku, w którym mieści się siedziba NSZZ Solidarność umieszczono, poświęcono a później zamontowano pamiątkową tablicę. Wydarzenia w Głuchołazach ubogacił występ młodzieży z naszego Centrum Kultury pod przewodnictwem pani Beaty Puzi oraz orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej z Gierałcic.

 

 

Komitet Społeczny działający na rzecz ustanowienia „Placu Solidarności”, którego reprezentantem jest Pan burmistrz Edward Szupryczyński oraz Rada Oddziału NSZZ Solidarność reprezentowana przez przewodniczącego pana Stanisława Kurasia. Po zebraniu potrzebnej ilości podpisów mieszkańców Miasta i Gminy Głuchołazy popierających zaistniałą inicjatywę zwrócili się do Rady Miejskiej z prośbą o nadania nazwy „Plac Solidarności”, nieruchomości dotychczas nazywanej „Plac Zgody”. Po zapoznaniu się z tematem sprawy Rada Miejska wydała stosowną uchwałę. Tym samym wyraziła zgodę na zmianę nazwy placu. Organizatorzy po uzyskaniu szeregu pozwoleń przystąpili do intensywnych przygotowań uroczystości.

 

9: 45 – msza św. w intencji Członków i Sympatyków NSZZ
Solidarność w 29 rocznicę powstania Związku i o rychłą
beatyfikację Ojca Św. Jana Pawła II oraz Księdza Jerzego
Popiełuszki

 

10: 50 – Złożenie kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II
11: 00 – Wymarsz na Plac „Solidarności” dawny Plac Zgody
11: 15 – Uroczystości na Placu „Solidarności”
12: 00 Złożenie kwiatów pod pomnikiem kapelana
„Solidarności” ks. Jerzego Popiełuszki

 

Ofiara Eucharystyczną, którą sprawował proboszcz parafii św. Wawrzyńca ks. Edward Cichoń i współ celebransi ks. Grzegorz Podburaczyński i ks. gość, rozpoczęliśmy kolejne obchody uroczystości powstania NSZZ Solidarność. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. proboszcz Edward Cichoń. Po zakończeniu mszy św. uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty przy pomniku Jana Pawła II i w uroczystym przemarszu przybyli na Plac Zgody. Tam ks. proboszcz dokonał ceremonii poświęcenia tablicy z nową nazwą placu. Odsłonięcia tablicy dokonał vice burmistrz Miasta i Gminy Głuchołazy Sambor Roman oraz Przewodniczący Oddziału w Głuchołazach NSZZ Solidarność Pan Stanisław Kuraś. W uroczystościach patriotycznych nadania nazwy Plac Solidarności uczestniczył Zarząd Regionu NSZZ Solidarność Śląska Opolskiego w Opolu, Marszałek Sejmiku Wojewódzkiego, władze Miasta i Gminy Głuchołazy, władze Oddziału Śląska Opolskiego w Głuchołazach i zaproszeni goście. W uroczystościach uczestniczyły delegacje pocztów sztandarowych organizacji związkowej działającej w strukturach NSZZ Solidarność Śląska Opolskiego oraz harcerze z Głuchołaskiego Hufca ze swym sztandarem. Do głębszego przeżycia trwających uroczystości w Głuchołazach przyczynił się młodzieżowy zespół recytatorski z Centrum Kultury w Głuchołazach pod kierownictwem Pani Beaty Puzi oraz orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej z Gierałcic. Po uroczystościach na placu Solidarności i złożeniu kwiatów pod pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki zakończono religijno patriotyczny wydźwięk obchodów uroczystości utworzenia „Placu Solidarności”. W dalszej części świętowania już w ośrodku rekreacyjnym Banderoza, odbył się piknik. Akcentem śpiewu zakończyliśmy świętowanie.

 

Pogrzeb Pary Prezydenckiej

 

 

 

Pełni zadumy i obywatelskiego obowiązku członkowie Oddziału Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Głuchołazach i sympatycy naszego związku w dniu 18-go kwietnia 2010 r. o godzinie 4 : 00 udali się na pogrzeb tragicznie zmarłej pary Prezydenckiej. Uczestnicy pogrzebu godnie reprezentowali Region Śląska Opolskiego NSZZ Solidarność i mieszkańców Miasta i Gminy Głuchołazy. Po przybyciu do Krakowa nasi przedstawiciele w okolicy Wawelu udzielili krótkiego wywiadu dla telewizji TVP2 i Krakowskiej Gazecie. Pogrzeb Prezydenckiej pary i spoczynek doczesnych szczątek na Wawelu był najwłaściwszą decyzją, jaka została podjęta w sprawie pogrzebu.
Są także tacy, do których lud ma serce.
W. Szekspir
Sercu naszemu godziło się w ciężkim
żalu pogrążyć, a całemu państwu
Zawierzać się w jeden fałd kiru…
W. Szekspir

 

Kalendarium

 

 

1956 – Poznański Czerwiec
1968 – Rozruchy Studenckie
1970 – Wydarzenia na Wybrzeżu
1976 – Fala Protestów w PRL
1980 – Strajki na Wybrzeżu
12.12.1980 –Msza św. w intencji związku zawodowego
„Solidarność”
03.05.1981 – Msza św. na stadionie „Uni”
06.10.1981 – Msza św. na terenie Z P O „OMEX”
12.12.1981 – Dekret Stanu Wojennego
13.12.1981 – Stan Wojenny
21.06.1983 – Pielgrzymka Jana Pawła II, Góra Św. Anny
27.10.1985 – Poświęcenie sztandaru
26.11.1989 – Poświęcenie lokalu MKO Głuchołazy
14.10.1990 – Pielgrzymka do Włoch i Watykanu
29.09.1991 – Poświęcenie kamienia węgielnego
i wmurowanie aktu erekcyjnego gdzie miał stanąć pomnik ks.
Jerzego Popiełuszki
11.11.1991 – Poświęcenie i odsłonięcie pomnika
06.01.1993 – Włamanie do lokalu MKO.
04.09.2005 – 25 Rocznica powstania NSZZ Solidarność
i odsłonięcie pamiątkowej tablicy.
06.09.2009 – 29 Rocznica powstania NSZZ Solidarność.
10.04.2010 – Tragedia Smoleńska.
18.04.2010 – Pogrzeb Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
i jego małżonki Mari.
06.06.2010 – Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki.
– Co roku w 3 niedzielę września odbywa się Pielgrzymka Ludzi
Pracy w Częstochowie.
– Pielgrzymka do Łagiewnik pierwsza sobota po niedzieli
pamlmowej.
– Pielgrzymka do Lichenia ostania niedziela kwietnia.

 

Dodatek

 

Jesteś wśród nas i pozostań z nami Matko