Barbara i Krzysztof Baczyńscy – tragiczna historia wojennej miłości
1 sierpnia 1944 r. wspólnie stanęli do walki w Powstaniu Warszawskim. Nie przeżyli. Najpierw zginął Krzysztof, niedługo potem Basia. Pdchor. Baczyński był harcmistrzem Szarych Szeregów, żołnierzem Armii Krajowej, a co najważniejsze, znakomitym poetą, który najpełniej wyraził los tzw. pokolenia Kolumbów.
Poznali się 1 grudnia 1941 r. na wieczorku literackim. Krzysztof odprowadził Basię do domu, a po czterech dniach oświadczył się. W czerwcu 1942 r. w kościele na warszawskim Powiślu wzięli ślub. Świadkiem Baczyńskiego był Jerzy Andrzejewski. W ceremonii wziął też udział Jarosław Iwaszkiewicz.
Wybuch Powstania Warszawskiego zaskoczył podchorążego „Krzysia” wraz z grupką żołnierzy jego sekcji na ul. Focha, w pobliżu pl. Teatralnego, gdzie został wysłany po odbiór butów dla oddziału. Rozkaz o godzinie W nie dotarł na czas do wszystkich dowódców niższego szczebla. Nie mogąc przedostać się na miejsce koncentracji macierzystej jednostki Baczyński wraz ze swoją sekcją przyłączył się do oddziału złożonego z ochotników, którymi dowodził ppor. „Leszek”.
Poległ 4 sierpnia 1944 r. w Pałacu Blanka trafiony w głowę przez niemieckiego snajpera. Miał 23 lata.
Moment śmierci Baczyńskiego wspominała Krystyna Sypniewska ps. Stella: – Pod ciągłym ostrzałem niemieckim z różnych stron czołgałyśmy się do rannego. Kule, które przelatywały przez otwory okienne, odbijały się od ściany. Uniemożliwiały swobodne poruszanie się. Z największą ostrożnością doczołgałam się do rannego powstańca. Z lewej strony głowy miał ranę wielkości pięciozłotówki, lekko wydłużoną, w której prześwitywał mózg. Rana nie krwawiła, twarz była śmiertelnie blada. Ranny to drobny blondyn, którego z trudem ułożyłyśmy na noszach będąc w pozycji półleżącej. Był jeszcze jakiś mężczyzna, który pomagał nam przenieść rannego przez mur do punktu sanitarnego w Ratuszu. Potem dowiedziałam się, że rannym był młody poeta lat okupacji, Krzysztof Kamil Baczyński.
Basia podobno nie wiedziała o śmierci męża. Została 24 sierpnia 1944 r. trafiona w głowę odłamkiem szkła. Kiedy umierała, trzymała w dłoni tomik wierszy męża. Zmarła 1 września 1944 r.
Dopiero po wojnie zostali pochowani we wspólnym grobie na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
Świadectwem ich miłości jest wiersz Baczyńskiego „Erotyk”:
W potoku włosów twoich, w rzece ust,
kniei jak wieczór — ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy
i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smugą przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc -jestem.
Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem;
Albo w gaju, gdzie jesteś
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dźwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich — ptak.
Dedykacja:
Jeden dzień — a na tęsknotę — wiek.
jeden gest — a już orkanów pochód,
jeden krok — a otoś tylko jest
w każdy czas — duch czekający w prochu.
Mojej najdroższej Basi – Krzysztof
2 II 1942 r
Obejrzyj wystawę „Powstanie Warszawskie 1944. Bitwa o Polskę”:
//bit.ly/3fqQsLW
Poczytaj o aktualności poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:
//bit.ly/3rOCHM2
Krzysztof Kamil Baczyński – Wikipedia
Barbara Stanisława Drapczyńska – Wikipedia
Krzysztof Kamil Baczyński – Culture.pl
Krzysztof Kamil Baczyński – Warsaw Uprising