Mikołaj Bureń

Mikołaj Bureń

(1911-1995)

Mikołaj Bureń urodził się 6 kwietnia 1911 r. w Nieścierowicach, pięknej ziemi wileńskiej. Dzieciństwo i młode lata upływały mu w gronie rodzinnym i pracy na gospodarstwie rodziców. W roku 1933 powolny został do odbycia służby wojskowej w 33 pułku piechoty w Łomży. Spokojne życie przerwał wybuch II wojny światowej. W dniu 25 sierpnia 1939 roku, jako rezerwista zostaje przydzielony do najbliższego oddziału straży pogranicznej KOP w Podświlu. W ramach tej jednostki bierze udział w kampanii wrześniowej. Po zdradzieckim napadzie bolszewików na nasz kraj 17 września jednostka, w której służył Mikołaj, dostała się do niewoli w okolicach Sanu. Żołnierze zmuszeni byli do niewolniczej pracy przy budowie dróg na Wołyniu. Po pewnym okresie czasu Mikołaj z kolegami zostaje wywieziony do Starobielska i osadzony w łagrze.

O tym samym czasie w kopalniach uralskich

 W syberyjskich tajgach w tundrach zabajkalskich

W łagrach i kołchozach, posiołkach i tiurmach

W podbiegunowych mrozach i śnieżnej zamieci

Inni żołnierze-zesłańcy, kobiety i dzieci

Z dala od polskiego nieba, wśród obcej zawiei

Skazani na zgubę powolną, pozbawieni nie tylko chleba, ale i nadziei

Męką przybici, bólem oniemiali, półludzie, półcienie

O szybką śmierć błagali Boga, jak o wybawienie

 

W strasznych warunkach i przy morderczej pracy Mikołaj doczekał wybuchu wojny pomiędzy dwoma wspólnikami, którzy podzielili się łupem Polski a jej mieszkańców skazali na zagładę. Generał Sikorski wykorzystując sytuację, używa dyplomacji i podpisuje umowę z Sowietami o utworzeniu Armii Polskiej z niedawnych łagierników i zesłańców do walki z pierwszym najeźdźcą. Mikołaj po tzw. „amnestii” za niepopełnione winy wstępuje do tworzącej się Armii Polskiej pod dowództwem gen. Władysława Andersa w Tockoje. Z braku zaopatrzenia, umundurowania i broni oraz z powodu chorób i dwuletniego wycieńczenia, gen. Anders, który sam był więźniem Łubianki, decyduje się na wyprowadzenie wojska i cywilnych osób przez Morze Kaspijskie do Persji znajdującej się w strefie brytyjskiej. Było to jedyne logiczne wyjście z beznadziejnej sytuacji.

Pierwsze oddziały wojska przechodzą do Palestyny. Z żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich wsławionych w walkach w północnej Afryce, oraz oddziałów przybyłych z Rosji, powstaje w dniu 3 maja 1942 roku 3. Dywizja Strzelców Karpackich. Mikołaj dostaje przydział do 5 Batalionu, 2. Brygady 3-ciej Dywizji S.K. Dywizja przechodzi kompletne przeszkolenie z równoczesnym zadaniem obrony pól naftowych w północnym Iraku, rozlokowana jest w okolicach Mosulu i Kirkuku. Po przeszkoleniu przechodzi do Egiptu, a następnie przez Morze Śródziemne ląduje w grudniu 1943 roku w Taranto we Włoszech. Mikołaj bierze udział w całej kampanii włoskiej, począwszy od odcinka nad rzeką Sangro, następnie w walkach o Monte Cassino, w akcji wzdłuż Adriatyku, do zdobycia Bolonii i zakończenia działań we Włoszech.

Po zakończeniu wojny, kolejnych układach w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, stało się jasnym, że dla nas, szczególnie żołnierzy z Kresów Wschodnich nie ma powrotu. Nasi sojusznicy w układach ze Stalinem oddali nasze Ziemie Wschodnie w nowa niewolę. Mikołaj, podobnie jak większość jego kolegów decyduje się zaprotestować przeciw tej niesprawiedliwości, jaką wyrządzono Polsce, a zarazem w miarę swoich możliwości prowadzić dalszą walkę o wyzwolenie zniewolonej Ojczyzny.

Gdy rząd Kanady zaoferował przyjęcie 5 tysięcy byłych żołnierzy na dwuletni kontrakt do pracy na roli, Mikołaj zgłasza się na wyjazd i pierwszym transportem w dniu 11 listopada 1946 roku, przypływa do portu w Halifax na statku „ Sea Robin”. Pociągiem dociera do Alberty i pracując na farmie w okolicach Redwater wywiązuje się z przyjętego kontraktu. Następnie dostaje pracę przy zakładaniu rurociągów w firmie naftowej. Ostatnie lata przed emeryturą, pracuje jako „custodian” na Uniwersytecie Alberty.  Po przejściu na emeryturę zamieszkuje w Domu Seniorów w Edmontonie, którego właścicielem jest Towarzystwo Polskich Weteranów.

Po krótkiej chorobie Mikołaj umiera w dniu 15 sierpnia 1995 roku. Pozostawił dalszą rodzinę w Polsce, na Kresach Wschodnich i na Wileńszczyźnie.

Mikołaj był wierny przysiędze żołnierskiej służenia Bogu i Ojczyźnie i takim pozostał do końca swoich dni. Za wierną służbę był odznaczony wieloma odznaczeniami polskimi i brytyjskimi oraz Stowarzyszenia Polskich Kombatantów.

 

Nadziejo zawsze mi miła

Życia mego ozdobo

Tyleś mnie razy zdradziła

Ja jednak oddycham tobą

Już nam się przeszłość nie wróci

A czas nam prędzej pośpieszy

Choć mnie coś w życiu zasmuci

Nadzieja jednak pocieszy

Szczęśliwy, kto się spodziewa

Los szczęścia idzie koleją

Chociaż się na mnie świat gniewa

Ja jednak żyje nadzieją

Z nadziei wszystko pochodzi

Nadzieja wszystko zawiera

W nadziei człowiek się rodzi

W nadziei też umiera

                                    Mikołaj Bureń

 

Źródło: Kulisy Polonii, wrzesień 1995